Solidarność na Monte Cassino

Żołnierze!
Kochani moi Bracia i Dzieci. Nadeszła chwila bitwy. Długo czekaliśmy na tę chwilę odwetu i zemsty nad odwiecznym naszym wrogiem. Obok nas walczyć będą dywizje brytyjskie, amerykańskie, kanadyjskie, nowozelandzkie, walczyć będą Francuzi, Włosi oraz dywizje hinduskie. Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego. W chwilach tych będą z nami myśli i serca całego Narodu, podtrzymywać nas będą duchy poległych naszych towarzyszy broni. Niech lew mieszka w Waszym sercu.
Żołnierze – za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy naszych sióstr i braci, za miliony wywiezionych Polaków jako niewolników do Niemiec, za niedolę i nieszczęście Kraju, za nasze cierpienia i tułaczkę – z wiarą w sprawiedliwość Opatrzności Boskiej idziemy naprzód ze świętym hasłem w sercach naszych Bóg, Honor i Ojczyzna.

 Generał dywizji Władysław Anders

Rajd Solidarności - Monte CassinoChwytające za serce słowa gen. Władysława Andersa oraz „morze polskiej krwi” przelanej podczas bitwy o Monte Cassino nakazują nam na zawsze pamiętać o żołnierzach 2 Korpusu Polskiego. Pamiętać i przekazywać tę pamięć kolejnym pokoleniom.
Złożenie hołdu poległym rodakom oraz uczczenie 71. rocznicy zdobycia Monte Cassino przez 2 Korpus Polski stało się inspiracją do zorganizowania naszej wyprawy rowerowej.
Dwa tysiące kilometrów w samochodzie oraz prawie 200 kilometrów na rowerze po górzystym regionie Kampanii i Lacjum było tylko drogą do celu, a celem – Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino.
Jak się później okazało zorganizowanie wyprawy było trochę trudniejsze niż się nam na początku wydawało. Problemy z transportem rowerów, znalezieniem optymalnej trasy na miejscu i dopasowaniem do niej noclegów stanowiło spore wyzwanie..

I tu pozwolę sobie na małą dygresję w stosunku do Unii Europejskiej – ponoć miało być nam łatwiej. Znalezienie wiarygodnych przepisów dotyczących przewozu rowerów na bagażniku rowerowym zamontowanym na haku w krajach tranzytowych oraz we Włoszech jest fajną zabawą tylko dla osób dysponujących czasem wolnym w nieograniczonym wymiarze. Tablica rejestracyjna, tablice ostrzegawcze to tylko wierzchołek góry lodowej.)
Ale w końcu próbujemy zapakować się do auta. Okazuje się jednak, że nasz bus jest chyba z gumy, bo zmieścił górę bagaży wraz z dwoma rowerami, trzy pozostałe jadą na haku. Wyruszamy.

GALERIA

Do Ospedaletto d’Alpinolo – dojeżdżamy około godziny 23 a witają nas uśmiechnięci i życzliwi Włosi. Po śniadaniu namawiają nas do odwiedzenia Santuario Di Montevergine. A tam miła niespodzianka – podchodzi do nas rodak, zakonnik i opowiada historię sanktuarium. Przepiękne miejsce położone ponad 1200 m n.p.m.
Jeżeli nie możecie się tam wybrać osobiście to proponuję zobaczyć to chociaż na stronie: http://www.santuariodimontevergine.com/, dalej to już na rowerach odwiedzamy Nolę, Casertę, Caianello Vecchio i na koniec pozostaje SantElia Fiumerapido. Jeździmy głównie bocznymi drogami przez góry, co dodatkowo dodaje uroku wyprawie. Stare, czasami opustoszałe miasteczka z ciekawą architekturą zachwycają nas swym urokiem. Po długich i stromych podjazdach wyglądamy jak po wyjściu spod gorącego prysznica a potem zjazd z ciągłym hamowaniem – bolą dłonie i nadgarstki. Ale widoki zapierają dech w piersiach a dalej majaczą ośnieżone szczyty. Pięknie, jak tu pięknie.

I wreszcie u celu, nad nami widać w oddali klasztor na Monte Cassino.
Z pewną niepewnością zaczynamy na naszych jednośladach piąć się na szczyt. Dojeżdżamy jednak dość szybko i bez większego zmęczenia. Szybkie odświeżenie, przebranie i wchodzimy na cmentarz. Jesteśmy tam równo 71 lat po zwycięstwie 2 Korpusu Polskiego okupionym krwią zabitych, zaginionych i rannych Polaków.
Ciężko to opisać lecz nasze odczucia najlepiej chyba oddaje kazanie wygłoszone po polsku przez ks. prałata Pawła Ptasznika podczas mszy na cmentarzu: (…) Zwycięstwo i cena. Kiedy patrzymy na to benedyktyńskie opactwo, które odbudowane z wojennych zniszczeń góruje nad nami, myślimy – zwycięstwo. Ale kiedy spoglądamy na te białe krzyże i czytamy imiona i nazwiska tych, którzy tu spoczywają, myślimy – cena zwycięstwa. I może nas samych zdumiewać, że ta druga myśl nie skłania nas już do smutku, nie głuszy radości ze zwycięstwa, bo w duchu wiary wiemy, że jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo. Ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Na tym wzgórzu hojnie zostało posiane ziarno życia tych, którzy musieli opuścić kraj, ale nigdy nie wyszli z ojczyzny. Tych, którzy zostawili tam wspomnienia, ale nigdy nie utracili nadziei. Których uznano za pokonanych, a nie wyzbyli się odwagi i woli walki. Wielu z nich tę nadzieję pokładało w Bogu. Wielu czerpało odwagę z wiary, że Zmartwychwstały, który zasiadł po prawicy Ojca, na wyżynach niebieskich, jest ponad wszelką zwierzchnością i władzą, i mocą, i panowaniem. I ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. I właśnie przyszłość, której oni nie doczekali, a która jest naszym udziałem, pokazuje, że to ziarno przyniosło plon obfity. Ich ofiara zaowocowała zwycięstwem, które wprawdzie długo musiało przebijać się przez skorupę zakłamania, zdrady, politycznego i społecznego zniewolenia, aby wreszcie zakwitnąć pięknem pełnej wolności naszej ojczyzny i narodu. Jeśli to miejsce mówi nam, że zwycięstwo ma swoją cenę, to po to, żebyśmy docenili jego wartość. Abyśmy nie zatracili w sobie wdzięczności. Żebyśmy z dumą podnosząc głowę, wciąż mieli świadomość skąd nasza wolność wyrasta i ku czemu zmierza. A wtedy Monte Cassino i tyle innych miejsc związanych z polską drogą do wolności zakorzeni się w naszej pamięci i stanie się znakiem naszej tożsamości. (…)

Dolnośląskie Stowarzyszenie Kultury Zdrowotnej i Sportu NSZZ „Solidarność” – http://sportsolidarnosc.pl w najbliższym czasie ogłosi konkurs, w którym będzie można wygrać symboliczną nagrodę.

Region Dolny Śląsk NSZZ DDP Sp. z o.o. iKontekst.pl Dolnośląskie Stowarzyszenie Kultury Zdrowotnej i Sportu NSZZ

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.