RAJD DOLNOŚLĄSKIEJ SOLIDARNOŚCI KARKONOSZE 2013 – relacja

2013-05-10_rajd_karkonoszePogoda na weekend: pada, pada, pada deszcz. Wrocław opuszczaliśmy jeszcze z niewielkimi przejaśnieniami, ale zbliżając się do Śnieżki, widzieliśmy, że lekko nie będzie. Pierwsze krople przywitały nas już na parkingu, gdy z mieszczuchów przeobrażaliśmy się w rasowych traperów. Ciężar plecaków świadczył bardziej o miesięcznej wyprawie niż weekendowym wypadzie. Do Strzechy Akademickiej szliśmy już w strugach deszczu, a sucho było jedynie na dnie plecaków. Jak przystało na zaprawionych piechurów po wejściu do schroniska i założeniu suchego odzienia humor nie opuszczał nas do późnych, a raczej wczesnych godzin porannych. Zróżnicowanie branż i wielkie serce związkowców sprawiło, że dyskusje skończyły się o godz. 6 nad ranem.

Nie przeszkodziło to jednak sobotniemu wejściu na Śnieżkę. Zdobycie tej góry niektórzy przypłacili chwilowym pogorszeniem funkcji życiowych. Zalecenia służby zdrowia, aby na górze wypić sporo płynów okazały się trafione w 10. Zupełnie już zdrowi ruszyliśmy dalej – w widoczną na horyzoncie stronę knedlików, smażonego sera i gulaszu. Niestety deszcz przypomniał o sobie podczas powrotu do schroniska. Kondycja i „siła” nabyta podczas wieców i manifestacji nie pozwoliła na grzeczne ułożenie się w łóżeczkach. Chcemy tańczyć!!! Zorganizowanie sprzętu okazało się niemożliwe, ale nie dla nas. Kolega ze Strzelina po blisko 2 godzinach poszukiwań przyniósł radio, które pamiętało chyba jeszcze Radio Londyn i Radio Moskwa. I znowu „dyskusje” zakończyły się o 6:30 dnia następnego. Może się nie zakończyły, bo ja wyszedłem na Śnieżkę. Pozdrawiamy: „służbę zdrowia psychicznego i fizycznego”, „gazowników”, „belfrów” i „młodzież – przyszłość naszego narodu”.

Rafał Tomczak

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.